Moje doswiadczenia

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się na jaką odległość wystrzeliwuje korek od szampana gdy go otwórzcie bez żadnych ograniczeń???Miałem okazję to przetestowac,odległość imponująca prawie 30m w lekkim poziomie..Lekcja jedna przy otwieraniu szampana trzeba użyć maksimum skupienia i nigdy nie kierujcie w stronę osoby zawsze od..

Gdy otrzymałem swoją szansę od życia na początku nigdy nie czułem się tak zestresowany a zarazem zmotywowany..Umysł mówił mi "Po co przyjąłem te pozycję przecież nic nie umiem tylko się osmieszam" ale serce dyktowalo mi "Dam radę, jestem Lwem a Lwy się łatwo nie poddają,zmotywuj się a efekty będą piorunujące I długotrwałe". I też tak zrobiłem odrzucilem te złe myśli do innej szuflady, wziąłem się w garść...Zacząłem jeździć na degustację win, zakupiłem I przeczytałem masę książek o różnych winach, jak serwować wino, z czym podawać itp..do tego doszło szkolenie w pracy. Po pewnym czasie odkryłem w sobie fascynację tym co robię i czytam, nie mogłem przestać myśleć o czerwonym wine z Bordeaux,o białym z Alzacji,myślałem ciągle Wow fajnie by było kiedyś mieć te trunki w domu i się nimi rozkoszować. Odkryłem w sobie tzw. bakcyla. Apogeum tego wszystkiego wyszło I wychodzi do dzisiaj gdy odwiedzam sklepy z winami. Gdy wchodzę moje serce bije szybciej a moje oczy są wpatrzone w te półki z winami..Motywacja I Fascynacja czynią cuda i mogą odmienić życie..

Pozycja która została mi zaoferowana nie była moim faworytem, ponieważ kompletnie nie znałem się na rzeczy..Zacząłem sobie zadawać pytania, "Kto to Sommelier", "Na czym polega moja praca", "Co muszę wiedzieć" itp. Nie spodziewałem się takiego stresu a zarazem wyzwania bo co tam kierowałem się myślą młodego człowieka "Aby płacili więcej niż wcześniej". Moze niektórzy z was byli w restauracji i przyglądali sie obsludze? A ja chcę sie was spytać czy komuś z was przeszla mysl po głowie "Ten koleś co polewa wino ma latwa pracę jak na zwyklego kelnera"? Otóż Sommelier to nie jest zwykły kelner który chodzi od stołu do stołu otwierając butelki i polewajac klientom wino. To jest też osoba która wykorzystuje  swoją wiedzę i doświadczenie dzieląc się nią z gośćmi. Nie każdy jest stworzony aby wykonywać ten zawód, lekarz nie zostanie sommelierem a Sommelier lekarzem....

Moja przygoda z winem zaczęła się niespodziewanie. Będąc w młodym wieku nie wiedziałem jeszcze co lub kim chce robić/zostać. Byłem sam więc nie miałem presji od nikogo i sam decydowałem co chce robić. Moja praca nie faworyzowala życia prywatnego, więc nie miałem czasu na nic, myślałem o zmianach bo przecież to nie była praca marzeń. Dostałem okazję od życia. Chociaż pozycja na którą czekałem z myślą że to będzie moja wymarzona okazała się nieprawdą wybrałem te która najmniej mnie interesowała i o której rozpisze się później...

Witam serdecznie na moim blogu...Od dawna interesuję się winami i w końcu  zdecydowałem się za namową kolegi(Książę7) na stworzenie własnego..Zajmuje się winami od ponad 8 lat I stworzyłem tego bloga aby podzielić się z wami swoją wiedzą,doświadczeniem,przeżyciami i innymi sprawami związanymi z zakupem,piciem,serwowaniem I łączeniem wina z potrawami..Serdecznie zapraszam do współpracy i czekam na wasze opinie,pytania,porady i komentarze...